Popular Posts

 

+

 

Skoczek bez spadochronu - krótko o płycie Postiljonen

Skandynawia to ojczyzna wielu znakomitych wykonawców i zespołów. Chyba wszyscy znamy ABBĘ. Z tego regionu północnej Europy wywodzą się również tacy wykonawcy jak Sigur Rós, Múm, Robyn, Lykke Li czy Röyksopp. Do tego zacnego grona muszę dodać także szwedzkie trio Postiljonen.

W ostatnim czasie rzadko trafiam na takie albumy, po przesłuchaniu których od razu włączam je jeszcze raz i nie przestaję ich słuchać przez kilka kolejnych dni. Takich, po których przesłuchaniu wiem, że zostaną ze mną na lata. W zasadzie to mógłbym policzyć takie płyty na palcach jednej, no może dwóch dłoni. Do takich albumów od kilku dni zalicza się debiutancka płyta Postiljonen zatytułowana "Skyer". Każda z dziesięciu umieszczonych tam piosenek jest znakomita i absolutnie nie mam ochoty na powtarzanie jednej, czy dwóch wyjątkowo fajnych. Całość zamyka się w niewiele ponad 35 minutach i trochę szkoda, że nie trwa choć odrobinę dłużej.

Postiljonen tworzą tworzą Mia Bøe (wokal), Daniel Sjörs oraz Joel Nyström Holm. Są przedstawicielami modnego ostatnio electro-popu. Jeśli miałbym ich scharakteryzować w kilku słowach to byłaby to wybuchowa mieszanka Bon Iver z M83.
To jak dobra jest ta płyta niech świadczy to, że w ogóle nie czuje się upływu tych trzydziestu paru minut. Od pierwszego do ostatniego utworu słychać eteryczny wokal Mii, uzupełniony przeważnie spokojnymi ambientowymi dźwiękami (z obowiązkowymi syntezatorami) oraz saksofonem, a nad wszystkim unosi się duch lat 80. Szkoda, że ten album ukazał się dopiero pod koniec lata, ponieważ jest idealny na tę porę roku. Słuchając go doświadcza się czegoś szczególnego, czegoś, co każdy odbierze na swój własny sposób i właśnie przez to jest wyjątkowy.

Miałem nie wyróżniać żadnego z utworów, ale o jednym z nich chciałem napisać nieco więcej. "All that we had is lost" to przedostatni utwór na płycie i cover piosenki "How will I know" Whitney Houston. Cover zrobiony w taki sposób, że w pierwszym momencie trudno się zorientować, że chodzi o tę piosenkę. Bardzo wolne tempo, uwodzicielski głos Mii sprawiają, że można poczuć się zupełnie jak tytułowy skyer. Taki bez spadochronu. Ja w myślach zamieniam słowa "boy" na "girl" i słucham na okrągło od tygodnia…

Stay tuned.

0 komentarze:

Prześlij komentarz